20 kwietnia 2011

Czarny Tydzień III: Przyszłość

4 komentarze:

  1. Przykro mi to mówicz ale od czasu Alabamy tu na prawdę nic ciekawego się nie pojawiło. Proponuję rzadziej, ale lepiej, bo ostatnio to nawet nie suchary ... Strasburger lepsze opowiada :(

    Wierny czytelnik

    OdpowiedzUsuń
  2. Urok moich komiksów właśnie na tym polega. Zęby mają od tego boleć, a ludzie mają chować twarze w dłoniach i się odwadniać. Specyficzne poczucie humoru, wiem, że nie dla każdego.

    I aż sprawdziłem w archiwum, bo już w drugim nieprzychylnym komentarzu (chyba, że autor ten sam?) widzę ten błąd. Arizona. Nie, żeby to miało znaczenie (chociaż chyba z Alabamą byłoby mniej zabawne, hoho, kolejny suchar), ale mam wrażenie, że "wierny czytelnik" takie rzeczy wiedzieć powinien. Pozwolę sobie wesprzeć się mapką:
    http://en.wikipedia.org/wiki/U.S._state#List_of_states

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj autorze. Nie było moim celem Cię urazić, tylko sprowokować i widzę, że mi to wyszło. Ale po prostu zacząłeś z górnego C i przyznam, że ALABAMA wywołała u mnie spazmatyczny atak śmiechu połączony z płaczem, a obecnie jedziesz na strasznych sucharach (niby zgodnie z nazwą strony ale jednak ...)

    Kreskę masz bardzo fajną ... zwłaszcza japiszcze głównego bohatera, które jest dla Ciebie bardzo charakterystyczne i tego się trzymaj, ale myślę, że nie tędy droga ...

    Pozdrawiam Panie Maćku ...

    Artur z Warszawy :)
    Liczę na to, że znajdziesz w końcu swoją i nie raz mnie jeszcze ubawisz, bo mam Cię w bookmarkach i codziennie zaglądam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie żebyś mnie uraził, Arturze. To, że prawie używam emotek wcale niekoniecznie znaczy, że jestem obrażony czy coś w tym guście, mam w zwyczaju ograniczać użycie dwukropków i nawiasów.

    Wiesz, "Arizona" to taki mały wybryk jeśli chodzi o moje komiksy - być może jedyny prawdziwy żart w całym morzu programowych sucharów. Wypłynęła do Internetów jeszcze przed premierą mojego bloga (przez 7rano.com, to osobna historia) byłem świadomy, że ludzie zachęceni nią mogą być zawiedzeni tym, jaka sucha jest reszta mojej twórczości. Ale stwierdziłem, że kto ma zostać, ten zostanie. Tak jak już napisałem - jest to bardzo specyficzne poczucie humoru. Nie chcę, żeby zabrzmiało to jakoś przesadnie ą i ę, bo nie powinno - suchary albo się czuje, albo nie i nie ma w tym nic złego.

    Dziękuję za miłe słowo odnośnie kreski. Chwilę do niej dochodziłem, więc miło mi, że jest doceniana.

    Też liczę na to, że któryś z moich sucharów trafi i w Twój gust, dlatego zapraszam do dalszego odwiedzania strony, bo a nuż trafi mi się kolejny samotny dowcip w tym tłumie sucharów. Ale podkreślam - suchość mojego bloga jest intencjonalna i taki on już pozostanie.

    Pozdrawiam również!

    OdpowiedzUsuń